Dziś trochę o moim autorskim podejściu do mentoringu biznesowego. Brałem się do tego wpisu dość długo, poprawiałem go dziesiątki razy, żeby złapać istotę zagadnienia. I w sumie z tym samym problemem zmagamy się przy większości przedsięwzięć, które nie są dla nas rutynowe. I o łapaniu tej istoty jest właśnie program LAS. Chcę Was zaprosić do sprawdzenia, jak szybko i skutecznie da się poszerzyć perspektywę na Wasz biznes, przepracowując bardzo treściwe, merytoryczne zagadnienia… w środku lasu.
Skąd pomysł
VUCA, niepewność, kryzys, transformacja, resilience, radykalne zmiany…. Czytamy i rozmawiamy o tym wszyscy od lat, a od marca z częstotliwością przyprawiającą o nudności. Prawda jest taka, że co by się nie działo, biznes trzeba prowadzić mierząc się z większymi i mniejszymi wyzwaniami na różnych frontach. I generalnie po to są doradcy, coache czy konsultanci, żeby pomagać w mierzeniu się z nimi. Model co do zasady jest taki sam, czyli siadamy przy stole w biurze, pokazujemy sobie prezentacje i flipcharty i po wielokroć mielimy te same zagadnienia w na milion powtarzalnych sposobów, z lepszym albo gorszym rezultatem.
To co robi różnicę, to to, jak bardzo jesteśmy w stanie wybić się z utartych torów własnego myślenia. I na bazie własnych doświadczeń, a potem jeszcze kilku naukowych publikacji, twierdzę, że otoczenie, w którym ten proces przechodzimy pełni rolę nie miej ważną od aspektów biznesowych.
Po 10 latach mieszkania w centrum Warszawy, podświadomie poczułem „zew natury” i zamieszkałem w lesie. Teraz mogę powiedzieć, że była to samoobrona i znakomita przeciwwaga dla środowiska korporacji. Wyjście przez furtkę daje natychmiastową „zmianę planszy”. Po kilku chwilach nawet najbardziej rozbiegane myśli ustępują miejsca nasłuchiwaniu szumu drzew, dostrzeganiu śladów zwierzaków i szeroko pojętemu relaksowi. Okazuje się, że Japończycy mają na to nawet swoją nazwę – Shirin Yoku – i traktują jako formę terapii. Długi spacer po lesie powoduje, że nasze fale mózgowe przechodzą w stan alfa – relaksacji i zadowolenia. Zwalnia puls i obniża się ciśnienie krwi. Jak w medytacji!
Oczywiście nie miałem o tym zielonego pojęcia, kiedy sam wychodziłem albo wyjeżdżałem na rowerze z głową pełną dylematów nie do rozwiązania, a wracałem ze świeżym spojrzeniem i wizją przynajmniej kilku następnych kroków, które mogę zrobić, żeby pchnąć biznes do przodu. Uświadomiłem sobie to, natrafiając na artykuł o Shinrin Yoku i tak powstał zalążek programu. Zwalidowałem jego skuteczność z moimi znajomymi managerami, właścicielami spółek i członkami rad nadzorczych i oto jest 😊
Ponieważ znam las, znam się na zarządzaniu, mam duże doświadczenie w prowadzeniu biznesu, i do tego od lat zajmuję się wsparciem managerów, coachingiem mentoringiem i szkoleniami mogę być Twoim przewodnikiem po lesie…możliwości.
Moja propozycja
Projekt L.A.S. to cykl kilku (5 do 10) całodniowych, nieśpiesznych, ale pełnych odkryć przywódczych, strategicznych, osobistych i przyrodniczych spotkań. Po wyprawie podsumujemy znaleziska, wybierzemy te najbardziej wartościowe, zdjęcia również i ustalimy co da się z tym zrobić.
Jeśli będziesz potrzebował/potrzebowała mojego wsparcia w realizacji powstałych planów to z chęcią wesprę Cię w twoich wysiłkach.
Ponieważ L.A.S. jest w zasadzie bezkresny, więc i program nie ma ustalonego zakresu tematów, sposobów ich przerabiania, ani tras wypraw. Na wszystko się umówimy. Ważne, żeby założyć wygodne buty, zabrać termos, notes i ruszyć z miejsca, bo nawet najdłuższa wyprawa, ta biznesowa również, zaczyna się od wyjścia z domu, a którędy pójdziemy zależy od tego dokąd zmierzamy i co po drodze spotkamy.